Syrop z sosny na kaszel i przeziębienie- pewnie znany i lubiany w Waszych domach,
ja robiłam pierwszy raz w ten sposób- musiałam poczekać aż się uda i będę mogła
Wam pokazać ;)
Potrzebujemy:
* młode pędy sosny zerwane w maju ( najlepiej te krótkie- dają najwięcej soku),
* cukier
1. Zbieramy pędy- ja miałam pomocników ♥ Pamiętajmy o jak najmniejszej szkodzie
dla sosny- nie ogołocamy jej do cna z pędów, wybieramy najlepsze z kilku drzew.
2. Pędy myjemy pod bieżącą wodą
3. Tniemy pędy na kilkocentymetrowe kawałki, układamy w słoiku na przemian z 1- 2 łyżkami cukru. Słoik lekko zakręcamy, odstawiamy w nasłonecznione miejsce na ok tydzień, a gdy pogoda nie pomaga i jest ponuro-na dłużej. Od czasu do czasu potrząsamy słoikiem, żeby cukier się rozpuścił.
4. Po tym czasie syrop zlewamy do wyparzonych słoiczków przez gazę.
Zakręcamy, odstawiamy w zaciemnione miejsce i używamy w razie potrzeby.
Na zdrowie :)