poniedziałek, 14 lipca 2014

Patataj

Szczotka do zamiatania-to po nią Bartuś pędzi,ale nie po to by sprzątać ;)
I gna na niej jak szalony po całym mieszkaniu-czyli czas na konika :)
Gdy mu o tym powiedziałam,że zamiast szczotki na końcu kija będzie konik,z radości i niecierpliwości nie odstępował mnie cały dzień na krok.Więc wyszło jak wyszło,ale radości była i jest cała masa :)

Potrzebujemy:
*parę skarpet (nowych,nie używanych  ;) ),
*watolinę,
*oczy plastikowe,
*klej na gorąco,
*igła,nitka,nożyczki,
*kordonek,
*skrawki materiałów,
*kij,
*tasiemki


1.Skarpetę wypychamy watoliną


2.Z kordonka robimy grzywę (oplatamy wybranej szerokości kawałek tektury,rozcinamy nitki na jednym boku,przewiązujemy na środku nitką)


3.Przyklejamy grzywę gorącym klejem do skarpety


4.Robimy uszy konikowi-z drugiej skarpetki wycinamy po dwa trójkąty (po jednym na ucho),końce zszywamy do siebie,przyklejamy bądź przyszywamy do konika


5.Tworzymy coś na wzór uzdy-materiał pocięłam na kawałki,zaplotłam z nich warkocz i przyszyłam do konika


6.Wkładamy konika na kij,końce sklejamy na gorący klej,wykańczamy jakąś tasiemką,ew. jeśli mamy dodajemy dzwoneczek


7.Gotowe





8.Pora na testy

Galop 



Karmienie konika



A po wszystkich szaleństwach doprowadzenie konika do ładu i składu,czesanie grzywy obowiązkowe ;) 



3 komentarze:

  1. WOW! Takie cudo ze skarpety, to magiczne ręce mama ma :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też byłam zaskoczona,że skarpeta da radę-jednak najprostsze rozwiązania są najlepsze ;) Próbowałam z materiałem,starym swetrem,ale skarpeta tatowa okazała się niezastąpiona i hmmm ile mniej pracy ;)

      Usuń
  2. świetny pomysł,a jaka radość dla dzieciaczka

    OdpowiedzUsuń

Miło mi Cię gościć :) Będę wdzięczna, gdy pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.