Bez dziecka,sami...Jak za starych czasów-takie rendez vous ;)
Poszli,w siną dal-cieszyć się sobą,pogadać o głupotach,o marzeniach,przyszłości-o wszystkim i o niczym...
Nie na film,czy do restauracji-wyruszyli na długi spacer ...
Dostałam piękne kwiaty,które On sam zerwał...
Szczegóły pozostaną tajemnicą ;)
- Dodatki/dekoracje do domu
- Cotton balls light
- Doniczki
- Honeycomb
- Igielnik
- Kwiaty z materiału
- Lampiony ze słoika
- Lampka
- Łapacz snów
- Motyle na ścianę
- Napis ze szpilek
- Poduszki "Canadian smocking"
- Pojemnik na herbatę
- Pompony
- Ramki ze styropianu
- Statki z korków po winie
- Świeczki
- Wazon z żarówek
- Dla dzieci
- Dekoracje do pokoju
- Ubranka
- Zabawki
- Przeróbki ubrań/ szycie
- Przeróbki mebli
- Smakołyki
- Święta
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Takie spacery, rozmowy, poświecenie wyłącznie drugiej osobie, trzymanie za ręce i do tego polne kwiaty... Lepsze od najdroższej kolacji :) Świetnie, że się Wam udało taki wieczór zrobić :)
OdpowiedzUsuńLepiej bym tego nie napisała ♥
UsuńW dzisiejszych czasach jestesmyy tak zabiegani ze czesto zapominamy o nas samych, fajnie ze udalo sie wam zatrzymac na chwile i spedzic ten czas razem :) J. florysta? :) Nie wiedzialam ze z niego taki romantyk. SUPER :D
OdpowiedzUsuńNormalnie w szoku byłam jak J. składał w bukiet te kwiaty-minął się chyba z powołaniem :) Romantico-fantastico od czasu do czasu mu się zdarzy ;)
Usuń