środa, 31 maja 2017

Komoda


Komoda wyrwana z czeluści strychu ciotki, była w tak opłakanym stanie, że trzeba było ją reanimować wkrętami, żeby trzymała się całości i nie rozpadła w rękach.

Walczyliśmy z nią kilka dni i nie raz miałam siekierę w ręku żeby ją porąbać na opał.

 Ale nie, przecież jak już się za nią zabrałam to trzeba skończyć- i tak oto powstała na nowo paździerzowa "piękność" ;) 




1. Rozkładamy mebel na części: usuwamy gałki, starą powłokę- każdy element matujemy : robiłam to ręcznie i szlifierką- papierem o gradacji 150 ( nie za gruby i nie za cienki). 

Pomocnik oczywiście dostał nagrodę za pracę :) 






2. Ubytki uzupełniamy masą szpachlową do drewna- do kupienia w każdym budowlanym sklepie. 

Nakładamy ją w dziurki szpachelką, wygładzamy, czekamy aż wyschnie i szlifujemy papierem ściernym o gradacji 220 ( drobnym).

 Jeżeli efekt nie jest zadowalający powtarzamy- do skutku.




3. Odtłuszczamy matowioną powierzchnię -  przecierając rozcieńczalnikiem nitro.





4. Malujemy. 

Użyłam farby Dekoral - emalii akrylowej do drewna i metalu. 

Większe elementy malujemy wałkiem ( ja polecam flokowy), a szczeliny pędzlem. 

Po każdej warstwie odczekujemy czas podany przez producenta farby przed nałożeniem kolejnej. 

U mnie wystarczyło 2 warstwy żeby uzyskać jednolity kolor. 

Jeżeli mebel będzie poddawany szczególnej eksploatacji możemy zabezpieczyć go lakierem.








5. Wymieniamy uchwyty ( ja swoje kupiłam na aliexpress za grosze),

 gotowe :)
























wtorek, 24 maja 2016

Paproć i poduszka

Na wiosnę przydałaby się jakaś odmiana w czterech kątach... 

Najszybciej zrobimy to za pomocą zmiany poduszek- każdy je w domu przecież ma :)

Zamiast do sklepu proponuję przejść się do sh i odnaleźć w czeluściach jakiś fajny materiał we wzorki, ptaszki, etc. A jak tego nie znajdziemy to przyda się najzwyklejsza biała bawełna, którą sami ozdobimy. 

U nas padło na paprocie zebrane podczas spaceru po lesie.

Potrzebujemy:

* białą bawełnę,

* farby do tkanin,

* pędzelek,

* liście paproci,

* nożyczki,igłę, nitkę/ maszynę do szycia,

* ręcznik papierowy,

* żelazko.


1. Farbą do tkanin malujemy liście- odbijamy je na materiale dociskając papierowym ręcznikiem. Czekamy aż farba wyschnie i zaprasowujemy żelazkiem pomalowaną tkaninę w celu jej utrwalenia.



2. Szyjemy z materiału poszewki na poduszki.


Gotowe :) 















poniedziałek, 9 maja 2016

Półka na książki


Dzisiaj na dzień dobry półka na książki do dziecięcego pokoju, która była moim obiektem pożądania i zawładnęła mną na tyle, że chciałam robić ją od podstaw...

Kombinowałam- może kupić kilka półek na przyprawy w Ikei  i je przemalować? Kupić dechy i sama zbić?

Do czasu kiedy wpuszczono moje oczy na łowy do domu dziadka J. na wsi!
Ile tam było cudów!

Rzutnik i kolekcja bajek, które do upadłego oglądamy z Bartusiem (już nawet czytać nie muszę, sam opowiada, a może raczej zna już na pamięć ), masę pierdółek i te półki ♥ Po resztę wrócę jak dorobię się większego mieszkania ;)

Początkowy entuzjazm opadł szybko, kiedy zobaczyłam z czym mam do czynienia...

Trzy warstwy farby olejnej na półce! To o trzy warstwy za dużo...

W ruch poszła szlifierka, mini szlifierka i opalarka i wreszcie pozbyłam się tej skorupy olejnej.

Chciałam zostawić naturalny kolor drewna, ale hmm... drewniany to był tylko drążek, reszta to sklejka i coś korkopodobnego.

Zamysł na urządzenie pokoju młodego był w stylu indiańskim: tipi, łuki, łapacz snów,itd., ale Bartuś szybko te plany zweryfikował- On jest Superbohaterem i taki pokój chce!
A jak dziecko chce to matka zrobi ;)

Półka na razie zostaje, chociaż czuję, że będę musiała ją przemalować  na kolory Kapitana Ameryki, albo Supermena, bo kolor Hulka już miała na początku ;) 









Łapacz snów pokazywałam TU






A tu kolejna półka w trakcie pracy, zdobyta z cioci starego mieszkania ♥




Została jeszcze ta lalunia do oszlifowania, ale podchodzę do niej jak pies do jeża. 
Może ktoś z Was używał jakieś magiczne specyfiki i może polecić preparat do usuwania powłok malarskich?
Poratujcie :)






wtorek, 22 marca 2016

Transfer na tkaninę, styropianowe jajko i świeczkę

Do Wielkanocy kilka dni, pora na szybkie i łatwe do wykonania pomysły.

Na pierwszy plan świeczka z transferem z serwetki.

Potrzebujemy:

* świeczkę,

* nożyczki,

* serwetkę,

* żelazko


1. Z serwetki wycinamy wybrany motyw, pozbywamy się dwóch warstw, pozostawiając tylko tą z nadrukiem.



2. Przykładamy serwetkę do świeczki i rozgrzanym żelazkiem delikatnie " prasujemy".


3. Gotowe :)



Transfer na styropianowym jajku 

Potrzebujemy:

* styropianowe jajka,

* farba akrylowa,

* wydruk grafiki w odbiciu lustrzanym (paint- "przerzuć w poziomie) na drukarce laserowej,

* wikol,

* pędzelki,

* bloczek polerski / papier ścierny,

* lakier akrylowy,

* woda


1. Jajka szlifujemy z nierówności


2. Malujemy farbą, odstawiamy do wyschnięcia.


3. Przyklejamy grafikę wzorem do jajka za pomocą wiokolu, na wierzch też dajemy warstwę kleju. Czekamy aż wyschnie.



4. Moczymy delikatnie jajko w wodzie i rolujemy papier do momentu pokazania się grafiki, osuszamy i lakierujemy.


5. Gotowe :)



Obrus z transferem

Kawałek płócienka leżał w szafie, obszyłam brzegi i zabrałam się za transfer.

Potrzebujemy:

* materiał,

* wydruk grafiki w odbiciu lustrzanym (paint- "przerzuć w poziomie) na drukarce laserowej,

* olejek lawendowy,

* łyżka,

* nożyczki, taśma klejąca


1. Grafikę przyklejamy wzorem do tkaniny za pomocą taśmy klejącej.


3. Na kartkę nanosimy kilka kropel olejku lawendowego i pocieramy łyżką, w trakcie nie podglądamy czy już się odbiło, bo może się rozmazać ;) 


4. Odklejamy grafikę, zaprasowujemy wzór i gotowe :)

Olejek lawendowy pięknie i szybko odbija grafikę na materiale, a jak pachnie w całym domu...:)