Długa cisza na blogu, ale nie w naszych czterech kątach ;)
Przez ten czas, od ostatniego wpisu dużo się działo: sterty papieru ściernego, farb, tworzenia czegoś od nowa i przekształcania.
Pierwszy pod szlifierkę poszedł stolik i krzesełka Bartusia zakupione kiedyś w Biedronce.
Kolor blatu i siedziska krzesełek (granat) doprowadzały mnie do szaleństwa!
Tak wyglądał przed rozebraniem na części pierwsze:
Zdjęcia z pracy nad stolikiem gdzieś mi wcięło (pewnie znajdą się jak nie będą potrzebne ).
Potrzebujemy:
* papier ścierny,
* szlifierka (bez niej też damy radę),
* nitro ( do odtłuszczenia),
* farby ( ja użyłam białej emalii akrylowej do drewna i metalu Dekoral ) ,
* colorex ( do zrobienia różnych kolorów z białej farby),
* wałek flokowy, kuweta na farbę,
* farba tablicowa,
* lakier akrylowy.
Rozkręcamy stolik i krzesełka na części, szlifujemy, odtłuszczamy, malujemy na wybrane kolory, lakierujemy, skręcamy i gotowe :)
Początkowo był biały blat stolika, ale było jakoś tak mdło, więc powstały "uliczki" z farby tablicowej. Doszły zabawki i zrobiło się kolorowo jak na jarmarku, mimo stonowanych barw stolika i krzesełek.