piątek, 20 lutego 2015

Honeycomb


Sposobów dekorowania pokoi, przyjęć, imprez, itp., itd. jest ogrom i można wybierać, przebierać co się komu podoba :)

Zaciekawiona zdjęciami kulki wyglądającej jak plaster miodu na Pinterest spróbowałam swoich sił.

Honeycomb nadchodzę ;)

Potrzebujemy:

* Bibułę, serwetki, a nawet chusteczki.

Ja miałam najzwyklejszą bibułę z papierniczego, ale można (chociażby na necie) kupić gotową bibułę przestrzenną i nie bawić się w klejenie ;)

* Klej w sztyfcie.

* Cyrkiel, ołówek, linijkę, nożyczki.

* Igła, nitka (jeżeli chcemy żeby nasza kula była wisząca).

* Kartka, tekturka.



1. Na kartce rysujemy koło o wybranej średnicy ( ja wybrałam 10 cm).


2. Koło wycinamy


3. Tniemy na pół


4. Na karce rysujemy linie, które będą nam potrzebne do klejenia bibuły.
Dwoma różnymi kolorami ( żeby było bardziej widoczne podczas pracy) rysujemy pionowe linie naprzemiennie w odległości ok. 2- 3 cm ( lub więcej jeżeli nasza kula ma mieć większą średnicę).


5. Przykładamy wyciętą (na wybrany rozmiar) bibułę, serwetkę i naprzemiennie smarujemy klejem. Przykładowo na pierwszą warstwę bibuły nakładamy klej na niebieskie linie , przykładamy kolejną bibułę i na zieloną linię klej i długo powtarzamy ;) Warstw powinno być kilkadziesiąt.


6. Gotową,sklejoną bibułę odstawiamy do wyschnięcia ( najlepiej położyć ją pod grubą książką).


7. Delikatnie rozciągamy naszą bibułę aż pokaże się nam struktura plastra miodu.


8. Koło, a raczej połowa którą wycięliśmy na początku, przykładamy do bibuły i wycinamy.




8. Jeżeli mamy dwa półkola, sklejamy je ze sobą.
Do bibuły po obu stronach dodajemy nasze wycięte z papieru półkola przeszywając na bokach. Chociaż te półkola z papieru tak naprawdę wg. mnie nie są konieczne.
Końce rozkładamy do siebie, sklejamy.


Nawet jeżeli nie macie w domu bibuły najzwyklejsze serwetki można zamienić w coś fajnego- wystarczy flamaster i trochę chęci ( będzie kolejna :) ).



Gotowe :)










zBLOGowani.pl

piątek, 13 lutego 2015

Zabandażowane

Nie było mnie dłuższy czas...
Kolano do naprawy :/ 
Chwila nieuwagi i narobiłam sobie bałaganu- godziny wyjęte z życiorysu i to jeszcze nie koniec...


Ale nie ma tego złego :)

Na pierwszym planie znowu coś na wzór cotton balls.

Na wzór, bo do ideału wiele brakuje ;)


Uwielbiam je, więc myślę, że jeszcze nie raz pojawią się na blogu :)

Dla osób, które mają mało czasu, a przy okazji niskim- hmm bardzo niskim ( ja zamknęłam się 
w ok. 20 zł ) kosztem chcą stworzyć coś swojego, magicznego to jest właśnie dla nich :) 

Sposób ten sam jak  cotton balls DIY

Potrzebujemy:

* lampki led na wybraną ilość światełek ( ja przy tej okazji sprawdzałam lampki led na baterie i jestem nimi oczarowana- można je ułożyć wszędzie, gdzie tylko wyobraźnia poniesie, a nie tylko tam gdzie wtyczka kontaktu), 

* balony (najzwyklejsze), 

* klej wikol,

*bandaże, ewentualnie gaza,

* pędzelek, miseczka, woda,

* farby akrylowe, barwniki do tkanin- dla chcących kolorową wersję ( i tu można się wykazać kreując własne kolory).




1. Pompujemy balony na wybraną wielkość


2. W naczyniu mieszamy klej z wodą w proporcjach 1:1



3. Jeżeli mamy ochotę stworzyć kolorowe kulki- do mieszanki wody z klejem dodajemy farbę akrylową w wybranym odcieniu decydując o intensywności koloru wg. uznania, albo wcześniej farbujemy bandaże barwnikami do tkanin


4. Pędzelkiem z klejem "smarujemy"balon 



5. Bandażujemy balon kilkoma warstwami, dodając cały czas klej ( najprościej "maczać" po np. 2 okrążeniach bandaża w naczyniu z klejem, delikatnie go rozprowadzając pędzelkiem albo palcami). Raczej nie tniemy bandaża na kawałki, bo wygląda to fatalnie (sprawdzałam) ;) 


6. Odstawiamy do wyschnięcia



7. Gdy już balony są suche, przebijamy je szpilką w kilku miejscach (balon sam oderwie się od kuli)



8.  Teraz jeszcze światełka- wkładamy kule w lampki


9. I gotowe :)