wtorek, 1 lipca 2014

Dreamcatcher

Kiedyś było,zaczynam być monotematyczna...ale...
Uwielbiam te łapacze-złowiły mnie w swoją sieć ;)
Po poprzednim zostały tylko wspomnienia i wpis na blogu (tutaj)...
Tak,tak najmłodszy i zarazem najciekawszy w rodzinie rozebrał go na czynniki pierwsze-przecież te piórka,koraliki są takie fascynujące-więc trudno się mu dziwić ;)
Łapacze snów mają to do siebie że,wprowadzają magię do mieszkania...
A,że przy okazji są piękne nie pozostaje nic innego jak stworzyć swój własny,unikalny,który będzie nas chronił przed złymi snami ;)

Potrzebujemy:
*tamborek (jeżeli go nie mamy-to jak w moim przypadku kawałek tektury)
*serwetka
*wszelakiego rodzaju ozdoby:piórka,koronki,skrawki materiałów i co nam wpadnie tylko do głowy ;)
*nożyk/nożyczki


1.Na tekturze rysujemy koło odpowiedniej wielkości do serwetki



2.Wycinamy



3.Oplatamy dowolnym materiałem koło



4.Przyszywamy serwetkę do koła



5.Przygotowujemy ozdoby,przyczepiamy zawiązując,bądź przyszywając do koła


6.Gotowe


                                           





                                           

                                           






Sposób na patyka :)
Potrzebujemy:
*patyk
*kawałki materiałów,
*igła,nitka
*ozdoby:piórka,zawieszki,koronki,itp.

1.Patyk przycinamy do nieco większej szerokości serwetki


2.Oplatamy i zszywamy dowolnym materiałem fragment



3.Przyszywamy do materiału serwetkę



4.Przygotowujemy ozdoby-przyczepiamy zawiązując bądź przyszywając do serwetki.Do patyka przywiązujemy kawałek sznurka.


5.Gotowe











piątek, 27 czerwca 2014

Truskawkowo

Sezon truskawkowy powoli mija-czas zrobić małe zapasy na zimę.
Truskawki nasze,z naszego ogródka,więc dokładnie wiem  z czym mam do czynienia.I mogę bez obawy zrobić kilka słoiczków dla moich Panów,wiedząc,że są bezpieczne i zdrowe nawet dla najmłodszego smakosza ;)
Istotne w tym wszystkim jest to,że ja truskawek nie jem,więc w jaki sposób mogę zrobić z nich dżem,bez próbowania-stwierdził mój ukochany ;)
To ja Ci jeszcze pokażę jak-powiedziała matka polka i zakasała rękawy :)  Nie jem,bo jestem na nie uczulona (jeżeli ktoś czyha na moje życie zaserwuje mi ukradkiem truskawki ;) ),a poza tym próbować podczas przyrządzania nie można-tak powiedziała mi babcia :)
I to właśnie przepisem mojej babci na dżem truskawkowy i kompot z truskawek się z Wami podzielę ;) Bez ulepszaczy,żelfiksów,zbędnej ilości cukru i innych dziwnych tworów ;)

                                     

DŻEM Z TRUSKAWEK

*kg truskawek,
*0,25 kg cukru

Przygotowanie

1.Truskawki myjemy,pozbywamy się szypułek,wrzucamy do garnka.
2.Gotujemy przez 2/3 dni po 2-2,5 godz. na wolnym ogniu często mieszając.
3.Pierwszego dnia gotowania dodajemy sok z całej cytryny.
4.Na koniec gotowania dodajemy cukier,gotujemy aż się rozpuści (nie robimy tego wcześniej,bo może nam się dżem przypalić).
5.Im dłużej będziemy gotować tym gęstszy będzie dżem :) Możemy zrobić test "zimnego talerzyka" tzn.na schłodzony w lodówce talerzyk nakładamy troszkę dżemu,po ostygnięciu będzie miał taką konsystencję finalnie-jeżeli nam nie odpowiada (jest za rzadki) to gotujemy dalej.
6.Po ugotowaniu przekładamy do wyparzonych słoików,mocno zakręcamy,odkładamy do góry dnem na ściereczkę na ok godzinę (aby wieczka załapały)  i gotowe :)


KOMPOT Z TRUSKAWEK

*truskawki,
*odrobina cukru
*opcjonalnie mięta

Przygotowanie

1.Do wyparzonych słoików wkładamy umyte i pozbawione szypułek truskawki.
2.Posypujemy delikatnie cukrem.
3.Czekamy ok dobę,aż truskawki puszczą sok.
4.Objętość truskawek w słoiku się pomniejszyła,więc następnego dnia dokładamy owoce do pełna i jeżeli ktoś lubi takie połączenie to również listki mięty.
5.Zakręcamy słoiki.
6.Pasteryzujemy-do garnka napełnionego wodą na 3/4 wysokości ,wstawiamy słoiki,kładąc na dno ściereczki i ustawiając słoiki tak,żeby się nie stykały.
7.Gotujemy na małym ogniu,ok 20 minut.
8.Wyjmujemy-odkładamy na ściereczkę do góry dnem na ok godzinę i gotowe :)

                                                                  Smacznego :)















środa, 25 czerwca 2014

Pasiaki

Lubiłam ją kiedyś...Taka sobie,zwykła bluzka w pasiaki,a pomysłów na jej przerobienie wiele ;) Padło na spódnicę.Koncepcja zmieniała się tyle razy,ile razy wzięłam bluzkę do ręki.Czy ja już zawsze będę taka niezdecydowana,hmm...? :/


Gdyby nie mój brak zdecydowania,byłaby to ekspresowa przeróbka bluzki ;)

Potrzebujemy:
*bluzki z rękawem 3/4
*igła,nitka/ewentualnie maszyna do szycia


1.Odcinamy rękawy od bluzki


2.Zszywamy na wybraną szerokość bluzkę 


3.Przód formujemy i zszywamy (jeżeli chcemy mieć wersję mini-obcinamy na linii rękawów-wtedy z formowaniem  materiału mamy spokój)


4.Tył spódnicy (przód bluzki-tu nic nie robiłam)


5.Rękawy rozcinamy,podwijamy;formujemy harmonijkę




6.Igłą z nitką przeszywamy


7.Doszywamy do spódnicy


8.Gotowe